Zaskakujące jak udanie Asura's Wrath wpisuje się w ramy interaktywnego anime,adoptując epizodyczną formułę,"przerwy reklamowe" czy nawet zapowiedzi kolejnego odcinka.Widać ogromne zrozumienie materiału źródłowego i hinduskiej mitologii, czego efektem jest niezwykle ciekawy tytuł.

Klasyczna opowieść o zemście, z hinduistycznymi półbogami-cyborgami w roli głównej, prezentuje niesamowicie widowiskowe i oryginalne bitwy o iście boskim rozmachu i szaleństwie, czego próbkę dostarczało sławne demo z przeszywaniem mieczem planety na wylot.

Rozgrywka pozostaje dosyć ograniczona, składając się z całkiem nieźle komplementujących akcję QTE, prostego celowniczka i przyzwoitego brawlera. Całość dosyć szybko staje się monotonna, ale nie boli to tak bardzo, jako że stanowi jedynie dodatek do głównego spektaklu zniszczenia.

Styl graficzny stanowi świetne połączenie mangowej estetyki, wliczając w to również bardzo ekspresyjną mimikę, z hinduską sztuką. Szkoda, że silnik oraz konsola nie nadążają za wizją autorów - spadki płynności i kłopoty z dźwiękiem nieco psują ogólny odbiór.

Wielka szkoda, że Capcom zapewnił Asurze tak dużo złej sławy swoimi skandalicznymi praktykami związanymi z DLC, z czego wycięcie zakończenia do i tak względnie krótkiej gry jest zdecydowanie najgorsze.