

Celebryckie podejście do heroizmu w Fable sprawdza się wyśmienicie i wciąż wypada świeżo. Najważniejsze pozostaje postrzeganie bohatera i jego uczynków przez mieszkańców Albionu. Fryzury, tatuaże i gesty stają się równie istotne co nowy miecz czy zbroja, na co NPC ciągle reagują.
System moralności kuleje, choć zdarzają się też interesujące pytania, ale w ogólnym rozrachunku działa na podświadomym poziomie, nawet jeśli nie ma reperkusji mechanicznych. Szkoda, że nie wzięto sobie do serca nazwy gry i nie zbadano bardziej pokłosia moralnych decyzji.
Część elementów mocno się postarzała. Walka szybko staje się monotonna, choć system magii dodaje jej nieco kolorytu, a i pozwala poczuć się całkiem potężnym czarodziejem. Historia nie była mocną stroną tej gry i czas zdecydowanie nie był dla niej, oraz jej prezentacji, łaskawy.
Niemniej, pełno tu ciekawych i unikalnych pomysłów na questy czy zagadki demonicznych drzwi, a i wszechobecny humor, miejscami bardzo rubaszny i parodiujący klisze RPG, dobrze wszystko komplementuje.