

Max Payne 2 wypada znacznie lepiej od swojego poprzednika pod względem prezentacji oraz scenariusza. Panele komiksowe wyglądają fantastycznie, narracja jest wielowarstwowa i złożona, a całość dużo lepiej napisana, co pozwala też wyraźniej wybrzmieć płaszczyźnie metanarracyjnej.
Rozgrywka przeszła jedynie drobną ewolucję, porzucając przemyślane czyszczenie pokojów rodem z Hotline Miami na rzecz wyraźnie bardziej efektownej rozróby w slo-mo rodem z filmów Woo.Pozwala to tworzyć naprawdę satysfakcjonujące starcia, ale też nie trzyma się dzisiaj tak dobrze.
Max ma do swojej dyspozycji więcej efektownych ruchów oraz jest znacząco wytrzymalszy, dzięki czemu można sprawnie manewrować wśród wrogów i grać agresywniej. Pasuje to do tutejszej bardziej atmosferycznej, w przeciwieństwie do makabry poprzednika, historii noir.