

Mimo że historia jest prosta, gra jest dobrze napisana. Nieliniowa narracja skacze między wydarzeniami przed, po i w trakcie katastrofy statku kosmicznego, a duża część fabuły jest przekazywana przez subtelne spojrzenia czy pojedyncze słowa nabierające kontekstu z czasem.
Nie da się też odmówić autorom umiejętności kadrowania czy tworzenia zapadających w pamięć i pełnych artystycznej ekspresji sekwencji, a to wszystko mając niskiej rozdzielczości stylistykę PSX. Przejścia tworzone z artefaktów audio i wideo to też świetny i nowatorski pomysł.
Niepokój jest kreowany głównie przez implikacje wydarzeń, ale nie brakuje też kilku surrealistycznych i pełnych napięcia sekwencji koszmaru, miejscami niemal lynchowskich. Ale to labirynt z istotą poruszającą się w absolutnie przerażający sposób najbardziej zapadł mi w pamięć.