

Praca latarnika jest ciężka i żmudna. Noszenie worków, rozpalanie latarni czy sprzątanie mieszkania zajmą większość dnia i stanowią świetną bazę pod slowburn horror. Niepokojące dźwięki czy dziwne kształty łapane kątem oka będą im cały czas towarzyszyć, budując uczucie osaczenia.
Tym bardziej, że gra pozostaje dosyć kryptyczna i wymaga kilku podejść, aby w pełni zrozumieć jej historię (mocno rozwiniętą w Director's Cut). Szkoda jedynie, że dopiero pod koniec zostaje się zasypanym informacjami, zamiast rozłożyć to w czasie, co negatywnie wpływa na tempo.
Oprawa graficzna inspirowana ograniczeniami PSX ma nie tylko oczywistą nostalgiczną wartość, ale też pomaga w budowaniu horroru. Wiele rzeczy przybiera formę tylko ogólnych kształtów, przez co wymuszają na wyobraźni dodanie szczegółów. I te są z reguły dużo bardziej niepokojące.