5 stycznia 2020
Ratchet & Clank (PS4)

Chciałbym bardzo lubić tę grę, ale trudno nie odczuwać, że jest to też nie-tak-tania filmówka, z całym bagażem tego słowa. Doceniam śliczną oprawę graficzną czy miejscami całkiem niezły, samoświadomy i korporacyjny humor. Świetnie się też używało wymyślnych broni, jak nakazujący przeciwnikom tańczyć Groovitron albo zamieniający ich w 8-bitową mozaikę Pixalizer. Niemniej, całość wypada straszliwie bez wyrazu, czego głównym powodem jest powiązanie z filmem. Fragmenty animacji służą tutaj za cutsceny, czego efektem jest straszliwie poszatkowana historia, zwłaszcza w paru momentach, gdzie mocno rzuca się w oczy jak na siłę próbowano dopasować kadry. Ratchetowi zabrano całą jego osobowość, to teraz zupełnie inna i kompletnie mdła postać. Na dodatek w czasie całej gry wymienia raptem 3 zdania z Clankiem, gdzie ich znajomość powinna być główną osią fabuły.

Bawiłem się zaskakująco dobrze przemierzając różne planety oraz strzelając do przeciwników, zwłaszcza że tytuł wymaga ciągłego żonglowania ekwipunkiem, ale to w dużej mierze przez to, że praca została już wcześniej wykonana - w końcu to reboot. Niestety, wiele postaci i poziomów wycięto, w tym tych interesujących, a od siebie dodano raptem jedną względnie oryginalną walkę z bossem. Insomniac zrobiło tutaj pracę na minimum. To doświadczone studio, więc ich minimum jest bardzo solidne oraz dopracowane, ale brak tu jakiegokolwiek rozwoju serii.

***