

Pomysł na zawijającą się w cylinder mapę w Resogunie jest fantastyczny - nie tylko świetnie wygląda, ale pozwala też śledzić akcję na wielu frontach. Wrogowie zazwyczaj poruszają się według wzoru, więc szybkie przemieszczanie się jest względnie łatwe, zwłaszcza z boostem.
Dostępne statki polegają ledwie na trzech statystykach, ale wymagają zupełnie innego podejścia do walki, zwłaszcza na wyższych poziomach trudności. Niemniej, nawet tam przeżycie nie jest tak trudne, a gra przerzuca całość wyzwania na utrzymywanie wysokiego mnożnika punktów.
Voxelowa oprawa graficzna również i dzisiaj potrafi zrobić wrażenie. Niesamowite jak wiele elementów może ruszać się jednocześnie po ekranie i to nie wliczając nawet kaskady efektów cząsteczkowych wynikających z każdego strzału.
Przeciwnicy, a szczególnie bossowie, niemal hipnotyzująco formują się z kostek, by następnie powrócić do swojego pierwotnego stanu pod naporem pocisków. Jedynie menu gry znacząco odstaje od reszty, będąc bardzo proste i zaskakująco mało estetyczne.