30 lipca 2022
Twelve Minutes (XO)

Uwielbiam pomysł na teatralne przedstawienie 12 Minutes. Całość to sztuka trzech aktorów w jednym niewielkim mieszkaniu i zaskakuje mnie, jak wiele udało się z niego wyciągnąć. Niestety, gra wydaję się być miejscami zbyt ograniczona, by dać idei pętli czasowej rozwinąć skrzydła.

Powrót z pracy, kolacja z żoną, siłowe wtargnięcie policjanta. Autor, Luís António, wspominał, że tytuł jest o empatii i powtarzanie tego ciągu wydarzeń faktycznie daje to odczuć. To całkiem interesująco przedstawiona opowieść, choć nieco niefortunny twist zdaje się to ukrywać.

Kolejne pętle zmieniają się w skutek poprzednich działań. Bohater wykona unik przy walce z policjantem albo zareaguje nerwowo na powtórne powitanie żony. Niestety, czasem widać szwy, gdy kwestie powtarzają się albo gdy nienaturalnie zmienia się ton między opcjami dialogowymi.

Miejscami daje za mało wolności. To kameralna historia, więc przedmiotów jest mało i należy je użyć w odpowiedniej kolejności.Gra subtelnie dawkuje wskazówki w dialogach, ale większe pole do manewru by pomogło. Podobnie jak opcja pominięcia części wielokrotnie powtarzanych akcji.

Przez widok z góry nie można polegać na mimice twarzy, dlatego zatrudnienie solidnych aktorów to tutaj nie tylko marketing. Dafoe i McAvoy sprawdzają się wyśmienicie, wkładając w kukiełki na ekranie wiele emocji. Ridley nie robi takiego wrażenia, ale miała też gorszy materiał.

***